Według szacunków, do roku 2050, kiedy polska gospodarka ma osiągnąć neutralność klimatyczną, potrzeba około 750 tys. mieszkań społecznych, o niskim czynszu i w standardzie spójnym ze strategią Europejskiego Zielonego Ładu.
Cel ten pomogą osiągnąć nowe domy i mieszkania w technologii modułowej lub prefabrykowanej, które można wybudować nawet w trzy miesiące.
Inicjatywa finansowana jest z Funduszy Europejskich w ramach programu Inteligentny Rozwój.
Obejrzyj film i dowiedz się więcej!
CHCESZ UZYSKAĆ WSPARCIE I DOFINANSOWANIE NA INNOWACJE❓
💬 Poznaj ofertę NCBR, skontaktuj się z nami ➡️ https://www.gov.pl/web/ncbr/punkt-informacyjny
Subskrybuj nasz kanał, by być na bieżąco z nowymi filmami.
Dołącz do społeczności Innowatorów:
☑️ Facebook: https://www.facebook.com/NCBiR
☑️ Twitter: https://twitter.com/NCBR_pl
☑️ LinkedIn: https://www.linkedin.com/company/6387006
2 Comments
Brzmi dobrze – tanie w budowie i utrzymaniu. Ale warto by zrobić badania z realnego użytkowania. Zastanawia mnie np. kwestia komfortu termicznego. Podobno najlepsze pod tym względem są materiały o dużej akumulacyjności cieplnej, które zapewniają bezwładność czyli „odporność budynku na wpływ temperatury zewnętrznej”. Tutaj tego chyba nie ma. Ciekawe też jak z izolacją akustyczną między mieszkaniami. No i na pewno takie mieszkania mają swoje konstrukcyjne ograniczenia skoro ściany i sufity są z płyt g-k (nie można np. nic cięższego powiesić)
Jeśli wszystko to jest prawdą to aż prosi się o dofinansowanie z budżetu centralnego dla samorządów i szeroki program budowy tanich mieszkań na wynajem. Po kilku latach taki program może osiągnąć samofinansowanie, a początkowy etap jak najbardziej można pokryć deficytem, bo w aktualnych warunkach rynku nieruchomości to inwestycja z bardzo wysoką 'stopą zwrotu’ w społeczeństwie, więc nawet deficyt wydaje się tu uzasadniony.
Zwrot z inwestycji widzę na wielu płaszczyznach: wzmacnianie powiatów zamiast centralizacji w metropoliach, stabilizacja rynku mieszkaniowego, wzrost dzietności z racji bezpieczeństwa mieszkaniowego, zmniejszenie przymusu ekonomicznego pracowników i podniesienie ich pozycji negocjacyjnej, ogólny wzrost PKB z racji inwestycji publicznych, wzrost innowacyjności gospodarki z powodu odpływu kapitału z nieinnowacyjnej branży nieruchomości. A to tylko bez uwzględniania aspektów ekologicznych czy energetycznych.
Rząd, który wprowadzi to na szeroką skalę będzie dobrze wspominany przez dekady, jak do dziś wielu wspomina czasy Gierka.